KONIEC DZIECINADY
KONIEC DZIECINADY
Robert Szmarowski Robert Szmarowski
595
BLOG

Warto było czekać

Robert Szmarowski Robert Szmarowski Polityka Obserwuj notkę 0

Niespodziewanie resort zareagował. Stanął w obronie godności Służby i godności funkcjonariuszy. Opublikowano oficjalną ripostę, autorstwa rzeczników prasowych MSW i Policji.


Ciekawa sprawa z tymi liczbami. Weźmy na przykład fenomen liczby 100. W jednym przypadku nie warto o niej wspominać, a w innym – stanowi główny argument.

Sto osób rocznie zostaje w Polsce 35-letnimi emerytami. Są to Mundurowi, którzy wstąpili do służby w wieku lat dwudziestu i po odsłużeniu 15 lat zdecydowali się odejść do cywila, przy stopie zastąpienia wynoszącej 40% wysokości ostatniej wypłaty.

Stu ludzi rocznie, którym rząd i służalcze media, przyprawiły twarz „agenta Tomka”. Premier Tusk rzekomo słyszał o nich setki dowcipów. Redaktorzy Miączyński i Kostrzewski odnotowali wysyp 35-letnich zdrowych policyjnych emerytów, choć w rzeczywistości ten „wysyp” tworzy rocznie czterdziestu policjantów. W potoku bredni, utwierdzających wprowadzony do publicznego obiegu szkodliwy stereotyp, żaden minister, ani żaden dziennikarz nie wypowiedział zaklęcia. A brzmi ono: „Zaledwie sto rocznie”.

Gdy latem 2012 roku lekarze wskrzesili strajk receptowy, zaklęcie jednak padło. Minister Arłukowicz, goszcząc u redaktor Olejnik, w Radiu ZET, użył go dla zobrazowania skali kontroli recept na okoliczność przestrzegania zasad odpłatności. „Zaledwie sto rocznie”, więc o co chodzi zbuntowanym łapiduchom? Jak można narażać pacjentów na dotkliwe niedogodności, powołując się na zagrożenie kontrolami, których rocznie, w skali całego kraju, jest zaledwie sto.

„Zaledwie sto rocznie” nadaje się do walki z lekarzami, ale nie nadaje się do obrony godności Ludzi Munduru. A może po prostu w resorcie zdrowia prawdę się szanuje, a w MSW nie?

Coś się jednak zauważalnie zmienia. Oto łańcuchowa dziennikarka wyrwała się przed szereg i obwieściła, że Policja domaga się prawa do strzelania w kierunku kobiet w ciąży i dzieci. Zignorowała przy tym fakt, że takie uprawnienie Policja i inne służby, mają od bardzo dawna, a omawiana kwestia jest wyłącznie przedmiotem prac ujednolicających zapisy w różnych aktach prawnych.

Niespodziewanie resort zareagował. Stanął w obronie godności Służby i godności funkcjonariuszy. Opublikowano oficjalną ripostę, autorstwa rzeczników prasowych MSW i Policji. Lecą gromy na bezczelnych pismaków. Padają fakty, liczby, argumenty. Serce rośnie, gdy czytając kalumnie na swój temat, Mundurowy może oczekiwać rychłej reakcji ze strony swoich zwierzchników.

wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Wiadomosci/MSW-zada-przeprosin-od-Dziennika

Sporo jest jeszcze do zrobienia, to ledwie początek. Tekst pisało tylko dwoje autorów. Może powinno być ich trzech? A może pięciu? Może gdyby takie próby podejmowano częściej, styl wypowiedzi byłby nieco bardziej błyskotliwy. Wszak trening czyni mistrza. Miejmy nadzieję, że w kolejnej polemice prasowej, rzecznicy oburzonego resortu zdołają uniknąć takiej na przykład niezręczności:

„Warto wyraźnie podkreślić, że mając od 22 lat te właśnie uprawnienia na szczęście nigdy nie doszło do takich przypadków.”

W każdym razie dobrze, że w MSW prawda wreszcie weszła do mainstreamu. Warto było czekać.

Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka