Robert Szmarowski Robert Szmarowski
3356
BLOG

Ja jej nie zabiłem - opowiadanie kryminalne

Robert Szmarowski Robert Szmarowski Kultura Obserwuj notkę 2

Autobus szarpnął, ruszając z przystanku. Nie było tłoku, miejsc siedzących wystarczyło dla wszystkich. Piękna wiosenna pogoda skłaniała do zadumy. Jedziesz przez pół miasta, siedzisz wygodnie, troski zostały daleko w tyle. W robocie, na przystanku, za drzwiami. 

- No hejka! Co tam?!
 
To do mnie? Nie. To do telefonu. Ściślej - do smartfonu. Na końcu autobusu słychać ją było doskonale, choć usiadła tuż za kabiną kierowcy. Zadbała o to, by drzeć się z właściwą dawką decybeli. W przerwach, gdy słuchała rozmówcy, próbowałem wrócić do swych miłych rozważań. Ale te przerwy były krótkie, a jazgot, który po nich wybuchał, niweczył moje wszelkie wysiłki.
 
No i tak jechaliśmy. Cisi pasażerowie, odizolowany kierowca i rozwrzeszczana młoda kretynka. Zaduma ustąpiła miejsca frustracji, a po tej z kolei nadeszła wściekłość. „Żywy dowód na to, że można egzystować bez użycia mózgu”. Ta i inne niepochlebne myśli, wypełniły mi głowę. A ręce mimowolnie zaciskały się w pięści.
 
Aż wreszcie wydarzyło się nieuniknione. Wstałem, ruszyłem z miejsca i... wysiadłem. Autobus dojechał do mojego przystanku.
 
I nie zabiłem jej. Ja jej nie zabiłem. Co teraz powiem dziecku, gdy spyta mnie jakim jestem człowiekiem? Jak spojrzę ludziom w oczy?

Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura