Oburza mnie wasalna więź naszego państwa z państwem kościelnym, zawarowana w konkordacie.
Ale mam ambiwalentne uczucia, odnośnie Świątyni Opatrzności Bożej.
Bo to jest obiekt wotywny, ustanowiony dla uświetnienia Konstytucji Trzeciego Maja. Tak chcieli Polacy, ponad dwa wieki temu, zanim Polska zniknęła z mapy.
Widzę to tak:
Zapłacić każde pieniądze, aby wreszcie Świątynia osiągnęła stan kompletny, docelowy i ostateczny. Każdą kwotę na to wyasygnować. I zadbać o stosowne pokwitowania. Aby wreszcie dopełniła się historyczna powinność. To piękna sprawa, wykonać wolę naszych antenatów, którzy wyrazili ją w wolnym kraju.
A potem ani grosza haraczu obcemu państwu! Żadnej lennej daniny! Precz z konkordatem!