Polacy przyczynili się do Holocaustu.
Jedwabne dokonało się polskimi rękami. Tak samo jak kilka tzw pogromów - tych z czasu wojny i tych powojennych (przykłady: "pogrom wielkanocny", "pogrom kielecki"). To, co latem 1941 roku miało miejsce we Lwowie i w Wilnie, trudno uznać za przyczynek do polskiej chwały. A szmalcownictwo, to zmora, której sprawcami byli wyłącznie Polacy.
Ale bez hitlerowców, żaden nawet najbardziej prymitywny Polak, nie wpadłby na pomysł, aby mordować swych współobywateli, wyznania mojżeszowego.
Były przed wojną gorszące zjawiska. Getta ławkowe, bicie studenckimi laskami, obrzydliwa retoryka uprawiana przez zauważalny odłam kleru. Jednak od zachowań plugawych, do świadomego uczestnictwa w procesie systemowego wymordowania milionów ludzi, droga daleka.
Gdy ktoś podnosi kwestię polskich grzechów w kontekście Holocaustu, przyczynia się do rozwoju bardzo pożądanej dyskusji. Gdy ktoś mówi o polskich obozach śmierci, dowodzi, że do udziału w tej dyskusji nie dorósł.
