Robert Szmarowski Robert Szmarowski
350
BLOG

Wychowanie bezstresowe

Robert Szmarowski Robert Szmarowski Społeczeństwo Obserwuj notkę 7

Dużo się mówi u nas o wychowaniu bezstresowym, przypisując Szwedom rzekome autorstwo koncepcji. Na czym ma ono niby polegać, w polskim rozumieniu? Na tym, że dziecku wszystko wolno, więc wyrośnie na bezkarnego przygłupa.

Śmiem wątpić.

Czym innym jest wychowanie bez stresu, a czym innym - bez przemocy i upokarzania. Skandynawowie nie upokarzają i nie biją. A kto z tego wyrasta? Obywatele świata. Swobodny angielski, zero kompleksów, wysoka odporność biologiczna. Czy ktoś z czytających te słowa zna jakiegoś szwedzkiego chama? A może słyszał o dziwce z Danii? A może otarł się w Krakowie o debila z Norwegii?

Wychowanie bez przemocy i bez upokarzania wcale nie oznacza, że rodzice godzą się na bezkarność dzieci. Kara, to inaczej "wzmocnienie negatywne". Może mieć różną formę. Ale zawsze, nawet w najłagodniejszej wyobrażalnej postaci będzie się wiązać ze stresem odczuwanym przez dziecko.

Można na przykład ogryźć dziecku łeb. Bardzo często to robię w relacjach z moją córcią, ku uciesze obu stron. Zapowiedź odgryzienia łba stała się świetnym żartem, który jednak niesie w sobie komunikat, że dziecko mogłoby już spróbować się ogarniać, po obfitej porcji wieczornego głupkowania.

Można też wyrazić negatywną ocenę zachowania dziecka. Czy to będzie dla niego przyjemne? Nie. A czy będzie upokarzające? Jeśli rodzice są debilami, to tak.

Inteligentni rodzice wychowują bez przemocy, przestrzegając zasad, które obowiązują i ich i dzieci. Debile albo katują swoje dzieci, albo pozwalają im dorastać bezkarnie. A potem inni debile też katują swoje dzieci, bo myślą, że ci bezkarni debile zostali wychowani "bezstresowo".


 

Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo