Robert Szmarowski Robert Szmarowski
808
BLOG

Eksperyment społeczny

Robert Szmarowski Robert Szmarowski Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

W Szwecji dwaj kolesie i dziewczyna postanowili zarejestrować reakcje przechodniów, w których obecności facet w sposób nie budzący wątpliwości wykazuje agresję wobec przypadkowo napotkanej kobiety. Facetem napastnikiem był jeden z tych chłopaków, a kobietą ta ich koleżanka. Swoją akcję określili mianem eksperymentu społecznego.

Eksperyment, to chyba za duże słowo, bo sądząc z udostępnionego przez "badaczy" filmiku, "próba" nie była przesadnie liczna i raczej nie dobierano jej zgodnie z jakimiś wyśrubowanymi kryteriami reprezentatywności. Ot, zwykli zjadacze biletów metra, gdzie badanie się odbyło.

Reakcje lokowały się na całej rozciągłości spektrum zaangażowania społecznego. Od obojętności, poprzez neutralne rozdzielenie stron, aż po gotowość do aktywnej konfrontacji z napastnikiem, nie tylko w obronie bezpieczeństwa kobiety, ale też jej czci.

Najkorzystniej wypadł nasz rodak, który na widok incydentu, podszedł do napastnika i łapiąc go za odzienie, wysunął postulat, aby ów przeprosił tę panią za swoje zachowanie. W oryginale brzmiało to "przeproś ją, ku**a", co w wielu polskich sercach wywołało radosne drżenie.

Wyszło sympatycznie, bo okazało się, że jednak nie wszyscy pozostają bierni w takich sytuacjach. No i przecież Polak. Ale zaktywizowały się też tak zwane* feministki, którym zawsze mężczyźni kojarzą się z płciowym szowinizmem. Jeśli usiłują być uprzejmi, to znaczy, że seksistowsko eksponują swoje chore żądze. Jeśli zachowują się równorzędnie, czyli nie nadskakują, nie zaczepiają i nie deprecjonują, no to oczywiście udowadniają tym, że, jak to wdzięcznie określiła Krystyna Janda, "takich mężczyzn sobie niestety wychowałyśmy".

W przypadku Polaka ze szwedzkiego metra, właśnie dowiadujemy się od tak zwanych feministek, że przecież polscy mężczyźni, to chamy, pijacy i gwałciciele i jakim to trzeba być hipokrytą, żeby zachwycać się jednym przypadkiem, mającym przesłonić prawdziwą skalę patologii i istnego piekła, w którym żyją polskie kobiety.

Prawda jak zwykle kuli się z zimna gdzieś na ziemi niczyjej, między liniami okopów skrywających pikielhauby (mają falliczną wypustkę, więc wiadomo, którą ze stron reprezentują) i nienawistne im furażerki (żerki-nadżerki, też wiadomo, o kogo chodzi). Można się silić na gniewne demaskatorstwo. Ale gdy mężczyzna staje w obronie kobiety, to daje tym wyraz postawy chwalebnej i społecznie wzorcowej. Nawet jeśli jest Polakiem, któremu każda szanująca się tak zwana feministka najchętniej rozbiłaby głowę swoją trzydziestokilową walizą do ćwiczeń sumo, lub chociaż wydłubała oko włochatym paluchem.

_________

* Tak zwane feministki - osoby, których postawa wobec mężczyzn nie ma nic wspólnego z prawdziwym feminizmem.


Materiał źródłowy: nagranie zarejestrowane przez organizatorów akcji.



 

Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo