Robert Szmarowski Robert Szmarowski
269
BLOG

Zmutowane DNA polskiej lewicy

Robert Szmarowski Robert Szmarowski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Komunizm pozostał w wielu głowach, a może przechodzi już ze zmutowanym DNA.

Polska lewica boczy się na etos żołnierzy wyklętych, bo oni mordowali Polaków. Tak, ale 99 na stu przez nich zabitych, to byli komuniści, dążący do uczynienia z Polski kolejnej sowieckiej republiki, co niemal się powiodło.

Współczesna lewica powinna zająć się ponownym zdefiniowaniem swoich celów i sensu istnienia, bo wstawianie się za zabitymi sługusami sowieckiego zaborcy, nie ma nic wspólnego z walką o prawa socjalne, rozwój społeczny, interesy ludzi pracy i co tam jeszcze się zmieści w lewicowym worku.

Polska ma własną bogatą tradycję ruchu lewicowego. Była ona zajadle niszczona przez komunistów. Współczesna lewica zdaje się utożsamiać socjalistyczny światopogląd z sowiecką perspektywą historyczną, według której jedyną lewicą był zbrodniczy system przyniesiony do polski na sowieckich bagnetach. Jeśli się myli lewicowość z sowieckością, to w żołnierzach wyklętych widzi się bandytów.

Jacyś cwaniacy kolportują w sieci taką oto rewelację, że żołnierze wyklęci zamordowali podczas wojny 167 dzieci. Zadziwiająca precyzja. Ale nawet jeśli tak było, to przecież ta liczba nic nie mówi o okolicznościach. Nie dajmy się zwariować. Wojna z Niemcami trwała pięć lat, a drugie tyle trwała walka z sowieckim najeźdźcą. Co daje siedemnaścioro dzieci rocznie. Czyli jedno w roku na województwo. Cywile giną na wojnie, a wśród nich i dzieci.

Warto pamiętać o ofiarach sowieckiej partyzantki, która metodycznie terroryzowała i mordowała polską ludność, w tym z pewnością mnóstwo dzieci. Warto też pamiętać, że trwałym i kluczowym elementem strategii Polskiej Partii Robotniczej i Gwardii Ludowej było denuncjowanie Niemcom struktur podziemia niepodległościowego.

Z rąk żołnierzy wyklętych ginęli sowieccy najeźdźcy i ich polscy kolaboranci. Często było to efektem słusznej doktryny dwóch wrogów, zgodnie z którą pozyskiwano broń od faszystów, aby bić komunistów. Co nie przeszkadzało w dogodnych warunkach tym samym orężem zwalczać hitlerowców. Oto przykład. Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej NSZ podejmowali lokalne współdziałanie z Niemcami, dzięki czemu półtora tysiąca ludzi zdołano w pełnej gotowości bojowej ewakuować na teren amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech. A po drodze wyzwolić obóz koncentracyjny, ratując od zagłady kilkaset Żydówek i wybijając nazistowską załogę.

Polskiej lewicy wciąż w głowach rozbrzmiewa dźwięczne echo Międzynarodówki. Ale to był sowiecki hymn, a nie pieśń ludzi pracy. „Serce mam po lewej stronie”. Tak, ale masz także mózg, w którym spuścizna zbrodniczej koncepcji sowieckiego komunizmu przywdziała dla niepoznaki szaty socjaldemokracji. Czas na remanent.


 

Zobacz galerię zdjęć:

Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura