Robert Szmarowski Robert Szmarowski
1365
BLOG

Aborcja w liczbach

Robert Szmarowski Robert Szmarowski Społeczeństwo Obserwuj notkę 33

Jeśli chodzi o aborcję, warto byłoby poznać liczby, które ilustrują skalę tego zjawiska w Europie, albo i na świecie.

Dawno temu, chyba przed 15 laty, widziałem takie zestawienie: Rosja i Dania. Dwa państwa, gdzie nie ma żadnych ograniczeń aborcji. Rosja wypadła jako lider liczby zabiegów, a Dania była ostatnia w Europie. Oba państwa rażąco różni poziom zamożności mieszkańców.

Kościół katolicki i różni natchnieni aktywiści, zakładają, że człowiek, gdy będzie miał wolny wybór, to natychmiast zacznie robić krzywdę innym i sobie. Złośliwie można odpowiedzieć, aby ci uszczęśliwiacze na siłę, nie mierzyli innych własną miarą.

Jeśli aborcja jest w pełni dopuszczalna, to wcale nie oznacza, że zacznie być traktowana przez wolne kobiety, jak zabieg higieniczny, czy estetyczny rangi depilacji, albo wizyty u fryzjera. Jeśli po urodzeniu, kobieta będzie mogła utrzymać dziecko materialnie, albo bez przeszkód oddać je do adopcji, to liczba zabiegów spadnie. Tak samo, gdy kobieta będzie rozumieć, czym w swej istocie jest aborcja.

Ludzi warto uświadamiać. Zamiast religii, należy w szkole uczyć etyki. Wtedy od maleńkości obywatel będzie nabywał świadomość, potrzebną do podejmowania dobrych wyborów życiowych. I niezbędne jest wychowanie seksualne, dobrane w zakresie treści i form, do poziomu nauczania. Dzięki temu obywatel od maleńkości będzie nabywał świadomość, co robić, aby jego życie intymne nie stało się źródłem cierpienia. Świadomy i bezpieczny seks, to z całą pewnością znacznie mniejsza liczba kobiet, pragnących usunąć ciążę. Problem całkiem nie zniknie, ale zniknie jeden z segmentów aborcyjnej klienteli. Podobnie, jeśli od maleńkości człowiek będzie uświadamiany, czym jest gwałt i jak wielką krzywdę powoduje.

Społeczeństwa różnią się, nie tylko pod względem ekonomii. Tam, gdzie świadomość jest wyższa, jest mniej nieszczęść, wynikających z ludzkiej głupoty. Dobrym przykładem jest Finlandia, która od lat trzydziestych mądrze kształtuje swój ład społeczny, mimo, że tam się kiedyś wcale nie przelewało.

Jeśli człowiek ma świadomość, jakim złem jest aborcja, to nie skorzysta z możliwosći jej przeprowadzenia, nawet, gdy prawnie będzie całkowicie dopuszczalna. A nieliczne przypadki zabiegów będą wynikać głównie ze skrajnie dramatycznej motywacji, na przykład zagrożenia życia etc. Internalizacja wartości jest najsilniejszym mechanizmem wychowawczym, który sprawia, że nie czynimy zła, nawet gdy nie grozi za to żadna sankcja. Natomiast najsłabszym mechanizmem jest lęk przed karą, bo pożądana postawa zanika, gdy tylko zaniknie zakaz lub zagrożenie w postaci negatywnych konsekwencji prawnych lub dyscyplinarnych.

Póki co, w oczekiwaniu na lepsze czasy, mamy w Polsce tak zwany aborcyjny kompromis. Nie wolno go naruszać, bo zamiast niego będziemy mieć po prostu wojnę domową. Taką ze strzelaniem do siebie i z zabitymi ludźmi.


 

Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo