Jeśli kogoś oburza język, którym w prywatnej rozmowie Paweł Kukiz opisał swój stosunek do Artura Zawiszy, niech obejrzy zmieszczone poniżej nagrania. One doskonale ilustrują potencjał osobowościowy i intelektualny Artura Zawiszy.
No i kogo niby Kukiz zdradził? On się odniósł do osoby Zawiszy i kilku innych, tworzących jeden z nurtów w Ruchu Narodowym. I nigdy nie ukrywał swego stosunku do tych ludzi. Pytany o to, czy po drodze mu z narodowcami, zawsze podkreślał, że zgadza się z niektórymi ich poglądami, natomiast gdyby utożsamiał się z ich partią, to by się tam po prostu zapisał.
Nagrana rozmowa miała charakter prywatny i odbyła się przed wyborami. W jej trakcie nie serwowano ośmiorniczek, fundowanych przez Podatnika. Ci, którzy wrzeszczą dziś o zdradzie ze strony Pawła Kukiza, najzwyczajniej kłamią, bo albo nigdy nie głosowali na jego ruch, albo wręcz są trollami, inspirowanymi przez inne podmioty polityczne.
Ruch Kukiz'15 pozostaje jedyną konstruktywną opozycją w Sejmie. To właśnie oni wystąpili z inicjatywą rozwiązania konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego, do której bardzo zbieżne okazały się sugestie Komisji Weneckiej. I to oni zrezygnowali z subwencji państwowych dla partii politycznych.
Ja się nie czuję zdradzony przez Pawła Kukiza.
W uzupełnieniu - tekst, który napisałem w reakcji na niechlubny manewr kukizowców podczas głosowania nad kandydaturą do Trybunału Konstytucyjnego:
Komentarze