Robert Szmarowski Robert Szmarowski
466
BLOG

Odpustowe parady odmieńców

Robert Szmarowski Robert Szmarowski Polityka Obserwuj notkę 1

Kodomici nabrali wiatru w żagle, bo w „czarny poniedziałek” zobaczyli w telewizji, że imprezka zainicjowana przez ich działaczkę - lesbijkę, ściągnęła na Plac Zamkowy tłum, który wypełnił go po brzegi.

Według zachodnich mediów, w "strajku" wzięło udział SZEŚĆ MILIONÓW kobiet. Oto koniec rządów PiS-u. Lada dzień Kaczyński palnie sobie w łeb, a Szydło wyemigruje do Salwadoru. Lesbijki uzyskają prawo od aborcji na życzenie, Krystyna Janda odzyska dostęp do państwowych dotacji, Piotr Kraśko wróci do TVP. I wreszcie będzie tak jak było.

Ale prawda jest nieco inna. W Warszawie, gdzie waginistki demonstrowały najliczniej, w "strajku" uczestniczyło 17 tysięcy osób. Z czego spora część, to szkolna rozbrykana gówniarzeria, która skorzystała z okazji do wagarów. W innych miastach demonstracje były o wiele skromniejsze.

Z całą pewnością „czarny poniedziałek” zwabił na ulice nie więcej, niż 50 tysięcy ludzi. Dużo? Mało? Gdyby to demonstrowali numizmatycy, skala wystąpień byłaby imponująca. Ale jak na awanturę koordynowaną przez media polskojęzyczne i pompowaną przez bananową opozycję - szału nie ma.

Lada dzień to nie Kaczyński palnie sobie w łeb, ale wszystkie potencjalne uczestniczki takich imprez, obejrzą coraz więcej fotografii i filmików, na których waginistki nie oszczędzają się w wulgarnych gestach i ordynarnych słowach, często pozostających bez związku z problemem aborcji. Do tego dochodzi oszałamiająca kariera medialna takich gwiazd, jak posłanka, która do ogłupiałego tłumu skandowała: Dość dyktatury kobiet! Zamiast fali słusznego gniewu, mamy odpustowe parady odmieńców.

Próby zaostrzenia przepisów aborcyjnych, będące złamaniem kompromisu wypracowanego ćwierć wieku temu, budzą sprzeciw wielkiej liczby Polaków. Według sondaży 40 procent z nas opowiada się za utrzymaniem status quo. Ale to nie oznacza, że w obronie kompromisu należy dołączać do każdej rozwrzeszczanej hałastry.

Paliwo Trybunału Konstytucyjnego już się wypaliło, pomimo że spór wokół TK daleki jest od rozstrzygnięcia. W tej sytuacji wszelkie męty, dążące do obalenia legalnej władzy, zaczęły karmić się aborcją. Ale, jak pokazała frekwencja "czarnego poniedziałku", na tym paliwie daleko nie zajadą.

Aktualizacja

Policja poinformowała, że w skali kraju "czarny poniedziałek" zgromadził prawie sto tysięcy osób.


Materiały źródłowe:


 

Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka